Na tej stronie znajdują się spoilery, które mogą odebrać sporo przyjemności z czytania.
Jesteś pewien, że chcesz tu wejść? |
Kierunek Księżyc (fr. Objectif Lune) to szesnasty tom serii Przygody Tintina autorstwa Herge. Na podstawie komiksu powstał film animowany.
W tym tomie mają swój debiut Frank Wolff i Baxter.
Fabuła[]
Tintin i Kapitan Baryłka zaraz po powrocie z Khemedu dostają telegram od przebywającego od kilku tygodni poza zamkiem profesora Lakmusa, w którym ten prosi ich, by dołączyli do niego w Syldawii. Po przybyciu na miejsce bohaterowie zostają odeskortowani do zakładów atomowych w Glombie, gdzie poznają Franka Wolffa; Lakmus, który zaczął używać trąbki akustycznej, wyjaśnia im, że zaprosił ich tutaj, by uczestniczyli w jego projekcie podróży na Księżyc. Pomimo ostrego sprzeciwu kapitana, trwa budowa rakiety i jej prototypu, który ma zostać wystrzelony w kosmos, by zrobić zdjęcia ciemnej strony Księżyca.
Wolff oprowadza przyjaciół po fabryce, wyjaśniając im, na jakiej zasadzie działać będzie rakieta, którą udadzą się w podróż. Przy tej okazji następuje cała seria zabawnych wypadków i incydentów: kapitan zapala trąbkę Lakmusa, która zaczyna wydzielać obfity dym, Miluś wchodzi na salę w nieprzepisowym skafandrze, profesor natomiast potyka się o kabel i wpada na malującego rakietę technika.
Okazuje się, że tajemnicze siły zewnętrzne chcą przejąć wyniki prowadzonych badań i najprawdopodobniej mają szpiegów w szeregach naukowców. Kilka dni później nad fabrykę zostają zrzuceni trzej spadochroniarze, z których jeden ginie i zostaje znaleziony w górach; za pozostałych dwóch, ku niepomiernej radości Milusia, mylnie zostają uznani Tajniak i Jawniak przysłani do Glomba przez siły specjalne. Policjanci zostają w fabryce.
Tintin postanawia zająć się sprawą szpiegostwa na własną rękę; znajduje wylot wentylacyjny, przez który mógłby przedostać się człowiek i którym, jak sądzi, przejdą szpiedzy, aby wykraść plany próbnej rakiety. Tej samej nocy czuwa przy wylocie, w co jest wtajemniczony kapitan. Faktycznie pojawia się człowiek, któremu ktoś podaje kopie planów z wnętrza fabryki; reporter stara się go powstrzymać, drugi ze spadochroniarzy jednak postrzela go w głowę od tyłu. W fabryce gaśnie światło; Tajniak, Jawniak i Wolff znajdują na korytarzu ogłuszonego kapitana, który wyjaśnia im, że - poinformowany o całej sprawie przez dziennikarza - czatował na szpiega, gdy nagle zgasło światło, a ktoś go zaatakował. Pracownicy fabryki znajdują nieprzytomnego po otrzymanej w wyniku postrzału rany Tintina przy otworze wentylacyjnym i zabierają go do szpitala.
Dwaj policjanci postanawiają przeszukać fabrykę i wpadają w panikę na widok kościotrupa na korytarzu. Przerażeni, zakuwają w kajdanki model ludzkiego szkieletu znaleziony w gabinecie lekarskim, nie wiedząc, że po prostu patrzyli na siebie nawzajem przez rentgen.
W tym samym czasie reporter, już w szpitalu, opowiada przyjaciołom, co widział (kapitan, rozwścieczony całym zajściem, łamie przy tej okazji krzesło Baxtera), prosi też na osobności Lakmusa, by ten miał na uwadze, że próbna rakieta może zostać przejęta przez obcą stację nadawczą. Gdy kilka tygodni później prototyp jest gotowy, profesor instaluje urządzenie, które pozwala wysadzić rakietę w locie. Sterowanie rakietą zostaje powierzone Tintinowi, który właściwie wychodzi wcześniej ze szpitala tylko po to, żeby popatrzeć na jej start. Podczas lotu rakieta faktycznie zostaje przejęta przez inną stację nadawczą. Lakmus, ku swojej rozpaczy, jest zmuszony ją wysadzić.
Przygotowania do wielkiego lotu trwają. Kapitan jest coraz bardziej zniecierpliwiony i ostatecznie, po nieprzyjemnym incydencie podczas testowania skafandra, nazywa działania Lakmusa udawaniem wariata. Profesor unosi się gniewem i oprowadza dwójkę przyjaciół po rakiecie, łamiąc wszystkie przepisy bezpieczeństwa. Podczas tego w chwili nieuwagi spada ze schodów i traci pamięć.
Baryłka stara się bezskutecznie wyciągnąć profesora z amnezji, kolejno przebierając się w kostium z balu przebierańców, używając zabawkowego aparatu Abdallaha, strzelając do Lakmusa z pistoletu na wodę, wrzucając pod jego krzesło petardę i przebierając się za ducha, po czym - zawiedziony brakiem efektów - znowu używa w obecności profesora słowa wariat, na co Lakmus odzyskuje pamięć.
Przed podróżą Tryfon zaczyna używać aparatu słuchowego i deklaruje, że raczej wysadzą się w locie, niż dopuszczą do przejęcia rakiety przez obce siły. Ku rozpaczy kapitana Wolff nie pozwala mu zabrać whiskey ani tytoniu do fajki na pokład; Baryłka przez chwilę rozważa rezygnację z lotu, gdy jednak Tajniak i Jawniak zgadzają się z nim i radzą mu wracać do domu, argumentując, że jest już za stary na podobne eskapady, kapitan unosi się gniewem i przemyca do rakiety kilka flaszek.
Rakieta startuje 3 czerwca 1952 roku; na pokładzie są Tintin, Miluś, kapitan, Lakmus i Wolff. Przed wyruszeniem każdy z mężczyzn komentuje swój udział w podróży w inny sposób:
- O Boże! To straszne... A jeśli zrobiłem jakiś błąd w obliczeniach? To byłoby potworne! Ale nie, to niemożliwe... A jednak...
- No, Tintinie, wiele już przygód przeżyłeś, ale zastanawiam się, czy ta nie jest ostatnią...
- Co ja robię na tej galerze? A jak sobie pomyślę, że to ja przywróciłem pamięć temu korniszonowi Lakmusowi...
- Co ja narobiłem, co ja narobiłem...? Jak mogłem dać się wciągnąć w taką straszną historię?
Rakieta startuje, a jej załoga traci przytomność; nasłuchujący naukowcy z Glombu nie są w stanie nawiązać kontaktu radiowego, tak samo jak obce mocarstwo.
Kontynuacją tomu jest Spacer po Księżycu.
Występy[]
- Tintin
- Miluś
- Kapitan Baryłka
- Profesor Lakmus
- Tajniak i Jawniak
- Nestor
- Frank Wolff
- Baxter
pl:Kierunek Księżyc